poniedziałek, 30 marca 2009

Rodzinny mix



Z tym zdjęciem związana jest dosyć śmieszna historia. Kupiłem cz/b film, żeby zrobić zdjęcia Warszawy, niestety było tak zimno, że skostniały mi palce i po 2 dałem sobie spokój. Nie chciałem na siłę kończyć filmu, a aparat miał mi posłużyć wieczorem załadowany kolorowym slajdem. Tym sposobem przewinięta rolka powędrowała na półkę i została wykorzystana w Sopocie. Dzięki temu moja rodzina może być w dwóch miastach jednocześnie... Bajer nie?

Brak komentarzy: